Znak graficzny dla projektu muzycznego ALCHEMIA
Sensi + Matis + WorstCase + Dj Lem


1. Introdukcja

proporcje, stylu kombinacje, alchemia to będzie złotem nawet jak piętnaście się nie sprzeda siema! emateies z podziemia na szczyt dawno temu wbiłem flagę tam gdzie z dołu na to patrzysz fejmu, brak mi jak tamtym, świetnie przynajmniej moje płyty kurwa się nie kurzę w sklepie na półkę odłóż ich lubię to prawdziwy szacunek weryfikuje rzeczywistość hip hop to jedyne co mamy ziomuś i miłość do bliskich, którę zabierzemy do grobu wyrób regionalny wbija na peron pełną parą zapnij pasy, skurwysynu to jest klasyk

to a do l do c do h do e do m do i do a to a do l do c do h do e do m do i do a

dobra morda się nie napinaj luzuj poślad ziomal przyszedł puścił podkład się pisze zwrotka zapraszam na pokład alchemia dla was od nas niech to leci w samochodach i w telefonach na imprezach w klubach i w domach latem puść to z okna, niech się wkurwia sąsiad hip hop na wieżowcach, dla mnie jedyna droga
zróbcie (hooooł!) święte miasto częstochowa

to a do l do c do h do e do m do i do a to a do l do c do h do e do m do i do a



2. Bardziej i Bardziej

nie czytam wierszy o miłości napisałem kilka krótkich histori w cudzych życiorysach miałem kilka krótkich momentów kiedy chciałem znikać we mnie kilka skrajnych emocji będę ze mnę już do końca życia uważajcie na swoje dzieciaki latam nad głowami jak dron który wpadł w niepowołane łapy czasami stoję pod murem co wcale nie znaczy że czuję się jak banksy stoję pod murem urtudnień w komunikacji zostawiam ślady w postaci lini papilarnych tam gdzie chodzę wieczorami ze znajomymi zabić gniew stres niechęć zawiść i jednocześnie się tym karmić gdybym udzielał wywiadu unikałbym pytań o kręgosłup moralny nadzieja młodych ludzi jest jak yenga mniej i mniej wkońcu runie trzeba będzie zbierać wznoszę toasty za marzenia po których nikt nie płaczę bo nikt o nich nie pamięta wszystko się zaciera z czasem i tylko szkoda czasem że zabijają w sobie sprzeciw i determinację wódka przepala gardziel od dymu żółknie sufit poznajesz nowych ludzi znasz ich jak starych kumpli nagle patrzę na to z dnia na dzień, wkurwiam się bardziej i bardziej

miałem złe wybory i dobre decyzje wycięgnęłem wnioski choć nie raz po szkodzie dopiero zaczęłem myśleć jak o czymś myślisz wkońcu to przycięgniesz gorzej z dobrem bo nad osiedlami krąży zły omen tracę kontrolę, zacieram myślami drogę inni zacieraję dłonie bo to jedyne co maję w głowie wasze zdrowie, wasze czyny, wasz problem klepanie po plecach nie znaczy że robicie dobrze reklamowana szczerość to nie prawda materiał na żonę do to nie kurwa spod mc donalda życie każę ci uwierzyć nauczysz się od innych albo sam będziesz musiał przeżyć w świecie chodzęcych wikipedii pierdolę najwięcej ci co najmniej widzieli nowi koledzy, przyjaźnie po deski grobowe nie chcesz wiedzieć co pierdolę na mieście o tobie



3. Jedyne Co Mamy

jedyne co mamy to ciebie i tylko z tobą chcemy żegnać ten świat tylko tyle do życia nam trzeba muzyki jak powietrza i słońca na niebie jedyne co mamy to ciebie i tylko z tobę chcemy żegnać ten świat tylko tyle do życia nam trzeba muzyki jak powietrza i słońca na niebie

dałaś mi szansę na to bym mógł być kimś dzięki tobie nie brakuje mi nic uczyłaś żyć na nowo za każdym razem  gdy się posypało wszystko wokół i został tylko pył jesteś przy mnie na dobre i złe mogę liczyć na ciebie ja wiem niejeden z tych których mowa jest czystym złotem dziś zostawi mnie samego obok będziesz tylko ty było tak nie raz i nie dwa pokazałaś mi jak o to nie dbać i dalej swoję drogą iść działasz na mnie jak nikt pobudzasz każdy zmysł i wreszcie mam okazję by powiedzieć ci

jedyne co mamy to ciebie i tylko z tobą chcemy żegnać ten świat tylko tyle do życia nam trzeba muzyki jak powietrza i słońca na niebie jedyne co mamy to ciebie i tylko z tobą chcemy żegnać ten świat tylko tyle do życia nam trzeba muzyki jak powietrza i słońca na niebie

jestem tu ciągle po to by dać ci oddech (ooo yes) bez ciebie mnie nie ma, tak to działa w drugą stronę jestem pewien że nic innego nie da mi tego co ty bez ciebie się duszę, bez ciebie nie mam na nic ochoty dziękuję że tu jesteś ze mnę, zawsze czasami zapominam by o ciebie dbać bardziej nigdy cię nie stracę, bo na to nie pozwolę gdy nie ma ciebie obok to zachodzi słońce chodzę i błądzę, myślę by rzucić pracę tęsknie, z niczym innym sobie nie radzę muszę wrócić do ciebie dziś bo to jedyna okazja by powiedzieć ci że

jedyne co mamy to ciebie i tylko z tobą chcemy żegnać ten świat tylko tyle do życia nam trzeba muzyki jak powietrza i słońca na niebie jedyne co mamy to ciebie i tylko z tobą chcemy żegnać ten świat tylko tyle do życia nam trzeba muzyki jak powietrza i słońca na niebie



4. Nie Dygaj

ubrany w uśmiech, odpulam ten burdel lata prób w końcu wniosły na grunt dobry skutek mam dziś więcej niż mogłem pomyśleć kiedyś życzę również tobie w życiu dobrych rzeczy więcej energii dziś bo mam dla kogo oddychać zmieniam świat od siebie bo inaczej zmian nie widać zło ma dobrą twarz jeśli nie widzisz tego to przepadłeś brat tylko w nas jest, emocjonalny bezkres ból sprawia że czujemy że żyjemy jeszcze jeśli masz teraz dreszcze na skórze to się ciesz, bo jesteś jednym z tych co to czuje jedna miłość i dobra rada dla was gdy na lepsze zmiana nie ma się co zastanawiać tu i teraz bierz w garści co los ci daje bez ciebie ziemia będzie kręcić się dalej

gdy nie robisz nic to nie ma zmian masz milion możliwości wybierz sam początek może być każdego dnia nie nie dygaj, nie nie nie dygaj gdy nie robisz nic to nie ma zmian masz milion możliwości wybierz sam początek może być każdego dnia nie nie dygaj, nie nie nie dygaj

pierwszy wers będzie na p panta rhei jutro nadejdzie niezależnie czy będziesz czy nie życiem żyję ten co potrafi celebrować każdy dzień czwarty wers będzie na c carpe diem bo to to to ten mo mo moment jest wiedz że byś tu robił co chcesz bo zdrowe ręce masz dwie rozwijaj skrzydła i leć cały świat może być twój jeśli tego chcesz na prrrawdę to zawsze w siebie wierz na prrrawdę choćby cię zjadał stres choćby nie wierzył w ciebie na planecie nikt to realny wpływ na to kim jesteś ma to co myślisz ty powtarzam to sobie jak mantrę idę w zaparte za tym co kocham bo kocham to od zawsze nie ważne co się stanie ważne co się dzieje życie to każdy oddech nie przegap tego player

gdy nie robisz nic to nie ma zmian masz milion możliwości wybierz sam początek może być każdego dnia nie nie dygaj, nie nie nie dygaj gdy nie robisz nic to nie ma zmian masz milion możliwości wybierz sam początek może być każdego dnia nie nie dygaj, nie nie nie dygaj



5. Writer

mocne flow jak chromy na lini spróbuj rozkminić bez stopu akcji wyrób regionalny już wkrótce na twojej elewacji szansy nawet nie masz by powstrzymać co dzieję się teraz za winklem gdzie postacie mają kaptury i ruchy szybkie życie z projektowaną kartkę i z dewizą jebać five o pierdolić ich robimy swoje uciekniemy kiedy przyjadę tyle na temat nie musisz mówić by mieć coś do powiedzenia niech mówi za ciebie technika i każda wygrzana stylowa litera jebać buraków, wystaje im słoma z nowych airmaxów brązowo sram jak bitex outline przebija jak harpun grube ryby się topię ikra wychodzi na powierzchnie produkcje na projekcie wykręcone jak twarze po emce toye się wożą jakby w mieście byli najlepsi daj karton molotovów pokażemy że da się ich skreślić jak tramwaj na pętli, lamusy są zawinięci prują się na ziomali gdy psy na chacie znajdę projekty

moje rymy jak tagi na mieście (tagi na mieście) zostawiam je wszędzie sprawdź mój styl (hot16challenge) veni vidi vici boy wbijam na twój teren i przejmuję ten spot wyłącz tę kamerę schyl głowę kiedy wjeżdża moje crew (patrz co się dzieje) całe miasto zalewa tusz to moje uzależnienie i choć bywa niebezpiecznie to wiem że będzie tego jeszcze więcej wokół codziennie mijasz się z moim srebrem na twoim bloku i nawet nie wiesz że jestem artystą miejskim wychodzisz z domu to wchodzisz do mojej galerii mam prace na każdej dzielni to wkurwia tych ze spółdzielni ile to już razy powodowałem że błędny im wyrazy twarzy jeden do zera na dziś bez urazy men to mi weszło w nawyk wiesz żeby łamać te wasze zasady układy nakazy zakazy przypisy ustawy i co tylko chcesz i co tylko chcesz alchemia



6. VIP

ważne życie, ważnych jednostek pokolenie porobione koksem co z twoim białym nosem, co na to twoja matka i ojciec czy widzisz to dobrze, uświadom to sobie wyniki rozkminy są proste, gwiazdy gasnę na horyzoncie

jeden z tych co nie czeka w kolejce a wchodzi z listy pierwszy na backstage nie wkurwiaj się że mokniesz, kiedy grzeję lożę na zamkniętym piętrze jest dobrze, jest pięknie nie bywało lepiej będę wpadał tu częściej zabiorę ziomali przyczaisz jak wali się wódę bania po bani na mieście

czy to backstage czy to vip room wiem wstęp jest tu i tu wiem wstępnie że dobrze będzie na wstępie pęknie tu kilka kielichów opary weedu czego szukasz piguł (piguł) jak pójdziesz po nie to ziomek zahacz o bar i przynieć nam piwo (piwo)

mija godzina by pozbiajać piętki wszystkim ziomkom na wejściu i zejściu kleję się menciu dupeczki na back, myślę że będę w lepszym miejscu kuluary ciągnę za nos, w nosie coś na noc nie przespanę maję, mieli, będę mieć koledzy węchali to oni też

sypie się cash sypie się koks bierz ile chcesz zapychaj nos robię to wszyscy twoi znajomi nie możesz być gorszy od nich ziom odbij stęd wróć do kolegów ze swoich tron instaboy i idźta won bo jeszcze chwila i ktoć straci tu telefon

ważne życie ważnych jednostek tak się bawi tu szlachta za forsę wybite zęby w gardle śluz napięcie jak w kinie rodem z hoolywoood liczę śrut rozkminiam dwóch, bieda bo piję piwero na pół sięgam po portfel barman polewa i mówi bym schował go w pizdu

ważne życie, ważnych jednostek pokolenie porobione koksem co z twoim białym nosem, co na to twoja matka i ojciec czy widzisz to dobrze, uświadom to sobie wyniki rozkminy są proste, gwiazdy gasną na horyzoncie



7. Brooklyn feat. Rak Raczej

przez bzdurnę bajerę bab bardzo boli mnie head trasa tramwajem bez słuchawek to pewna śmierć konkret kac kurwa kosi mój kaszkiet patrzę na szare twarze, w głowie smażę aranże zabity przez branżę rap, leży na ławce sypnij mu sosem i połóż pojarkę na wargę wszystko to szablon, szanuj indywidualność ci co gonię na szóstą rano nie wiedzą co tracą pierdolę miliony monet wolę w papierze forsę zwątpienia rytmy, resamplowane sample w folder spuchniętą mordą mam, wyniki wódki w głowie obliczenia choć z maty byłem cieniutki niebieskie szyby od telewizorów świadczą że w m3, najemcy mają meksyk pod czaszką dla mnie sedno a dla ciebie wszystko jedno nie skumasz tego jeśli rządzi tobą obojętność.

miasto wielkości średniej, więc nie tnę metrem wsiadam w trzydziestkę, piszę eskę że zaraz będę zajmuję miejsce po środku mniej więcej snuję plany patrzę na plamy na tapicerce wszystko się trzęsie jelcz nie mercedes czas się zatrzymał w roku 1 9 9 7 mentalność ludzi taka jak wcześniej choć inne ubrania i bilboardów jakby więcej z radia wiem że to ta noc to ona płacze deszczem po wybuchu bomby gdzieś na kontynencie po dwóch światowych wojnach coraz bliżej trzeciej jeśli będzie jeszcze jedna po niej to na kamienie wysiadam w centrum banki kuszą kredytem, jedź na plażę za granicę zostać niewolnikiem dla mnie to patchwork a dla ciebie to normalność ludzie się dzielą na tych co widzą i tych co patrzą

jak matisa trochę bania mnie nawala kiedy widzę jaki gra ma zamiar, zaraz słyszę małolatów o dolarach, coś jakoś to nie widzi mi się spadam, jak codziennie robię dzisiaj pierdolę kwadrat i jego obwód tak jak wszystko co zamyka i nie daję poczuć tak jak żywa jest ekipa jak te ławki spod bloku niektórzy dalej siedzę tam, daj spokój i nie daj się przerobić na mięso tym kanałom tv czy politycznym pretensjom nie mam ambicji żeby się wpasować wiem to, wiesz to, nie wiesz kurwa zobacz i przetrzyj te zaspane oczy bo wciskają nam przesyt jak zdrowy jest niedosyt kiedy będzie można tu normalnie pożyć, zobaczymy jak narazie to my, nasze bity, nasze rymy, ta



8. Tylko Spokojnie

nie muszę mieć białego uśmiechu jak w telewizji prezenterzy zostawiam to dla tych co na dyskotece przy ultrafiolecie pokazuję zęby nie dla mnie drogie ciuchy bo mieszkanie obciąża pensję na pewno najlepsze dla tych co siedzę u mamusi w portmonetce dziękuję serdecznie to nie mój klimat wybijam w sekundę zostawiam tu miejsce dla tych wszyskich co dla korzyści zostają dłużej nic nie muszę a szczególnie starać się być lubianym zastąpią mnie małolaci co pragną tylko rozgłosu i sławy

nie muszę być fajny nie muszę być piękny zostawiam to dla przeciętnych w głowie mam inne rzeczy  nie muszę być cool nie muszę być fit nie muszę być trendy i jazzy zostawiam to dla swaggerni i dla małoletnich czuję się inny nie czuję się gorszy czuję się lepszy kieruję to do nadętych pustych śmieci nie czuję potrzeby by czuć się zależnym od czegoś kiedyś zostawiam to dla przejętych i mniej odpornych na stresy

tylko spokojnie, harmonia progres, choć wokół nonsens podium, propsy, high, w nadmiarze nie wszytko jest dobre każdy ma swoję rolę, mamy swoje, nie gramy twojej dzięki temu wybijamy się, ponad przewidywalne kserokopie

nie muszę być krejzi nie muszę być fejmi nie muszę być jay-z żeby mieć bejbi co ma białe zęby nie muszę być mr. wonderful jak joe pesci zostawiam to celebrytom i życzę im dużo fleszy  nie muszę być arlekinem nie muszę być logotypem zostawiam to temu który chcę być tym kogo chcę widzieć inni nie czuję się winny czuję się wolny osobny od nich robię to co chcę mówię co myślę możesz być spokojny

nie muszę być hardcore twardziel wyposażony w nerwy ze stali zostawiam to dla osiedlowych wirażków wylansowanych steavenów seagali nie muszę być na fali by swobodnie latać nad wami oddaję tę falę dla spiętch ziomali co non stop są niedowartościowani nie dla mnie ponczu szklanki flesze logosy błyski ścianki zostawiam to dla gładkich twarzy od botokstu ze strzykawki pamiętaj słowa matki gotykiem na przedramce zostawiam to dla ziomali bez pomysłów na tatuaże 

tylko spokojnie, harmonia progres, choć wokół nonsens podium, propsy, high, nie wszytko jest dobre każdy ma swoją rolę, nie gramy twojej nie gramy twojej, nie gramy twojej



Pełny album dostępny jest do odsłuchu na kanale YouTube @ALCHEMIAtv



rap
Matis

Sensi 


muzyka
WorstCase


scratch
Dj Lem
FB: @djlemone 


projekt + animacja znaku 
Cezary Łopaciński


© 2017
ALCHEMIA LOGO
Published:

Owner

ALCHEMIA LOGO

Rap: Matis, Sensi Music: WorstCase Scratch: Dj Lem Design and animation: Cezary Łopaciński

Published: