Katarzyna Fus's profile

Kuchnia dla ubogich

Kwesta na kuchnię p. Sawickiej

Plakat jednej z super inicjatyw organizowanych przez Braci Dominikanów w Bazylice Trójcy Świętej Krakowie. Mniej więcej raz na kwartał Bracia kwestują podczas niedzielnych Mszy i zebrane datki przekazują na niezwykłą kuchnię p. Marty Sawickiej. Działa ona wg zasady "głodnych nakarmić". Owa kuchnia wyrosła na "niepozornych" gestach pani Marty i jej nieżyjącej już siostry Teresy: na podzieleniu się jedzeniem z ubogimi, zaniesieniu starszej znajomej obiadu do domu... Aby zyskać fundusze na pomaganie, panie Sawickie wyprzedawały rodzinne pamiątki. Później do akcji wkroczyli Dominikanie. Dziś kuchnia wydaje ubogim około 60 porcji zupy i chleba dziennie (oraz 20 drugich dań dla ciężko chorych osób). Ale, jak twierdziły siostry Sawickie, jest to tylko pretekst do czegoś znacznie ważniejszego.    

Polecam artykuł "Ciepły punkt miasta"
Informacje na temat kolejnych kwest na fb Dominikanie.Krakow
Kwesta na kuchnię p. Sawickiej
edycja jesienna

Można powiedzieć, że na ten plakat czekałam jakieś dwa-trzy lata. W sensie: zabierałam się za niego aż tyle czasu. "Arbuzowa", czyli wcześniejsza wersja grafiki kwesty jest dla mnie ponadczasowa i bardzo ją lubię. Jednak już od dawna chodziło mi po głowie zrobienie edycji sezonowej: "zimowej" (ze śnieżkami, piernikami, mandarynkami i całym tym kramem określanym jako "magia Świąt" - ale bez Coca-Coli, która przecież jest nieodłącznym elementem rodzinnej wieczerzy 😜), "wiosennej" (ze świeżym szczypiorkiem, rzodkiewkami, przebiśniegami i kraciastą ścierką kuchenną w tle - prawie jak z reklamy Almette) i oczywiście też "jesiennej". To jest właśnie ta ostatnia, ofkors. Uwielbiam jesień! Uwielbiam jej rude kolory i suche liście chrupoczące pod butami. A odkąd jest ze mną Tula, to do mojego albumu pięknych jesiennych obrazów doszedł jeszcze jeden: psa tarzającego się w stercie liści. Jest w tym pasja i namiętność, widać, że psina wkłada w zabawę całą duszę 😁. Wpada w te liście, rębi w nie przednimi łapami, podrzuca je pyszczkiem, łapie w powietrzu, robi podskok z saltem, niucha w nich intensywnie, aż jej wszystko idzie w nos a uszami wychodzi. Na Bulwarach Wiślanych, gdzie chodzimy na spacery o świcie przed moja pracą albo w dni, kiedy mam wolne, utworzyło się kilka takich brązowych wysp - i to jest nasz bajeczny plac zabaw. Bywa też, że jesteśmy nad Wisłą też w nocy. Wtedy nie widać rudych wysp, jest za to chaotycznie poruszające się światełko, czyli pies biegający ze świecącą obrożą ledową na szyi, czerwoną (ewidentnie wskazującą na ciemną stronę Mocy 😉). Światła miasta odbijają się w rzece - cała feeria neonowych barw. No i są też gwiazdy! (Stąd też gwiazdy na plakacie). Bo jesień i zima przynoszą mi przyjemność oglądania Oriona, Byka czy Wielkiego Psa (tylko tyle umiem rozpoznać 😜). Nawet jak wychodzę zmęczona po całym dniu (a czasem i w środku nocy, jak Tula ma taki mus lub kaprys), to ich widok czaruje mi rzeczywistość. Bardziej niż reklama Coca-Coli. 😉✨🌙
Kwesta na kuchnię p. Sawickiej
edycja wiosenna
Kuchnia dla ubogich
Published:

Kuchnia dla ubogich

Plakat promujący kwestę na kuchnię dla ubogich p. Marty Sawickiej prowadzoną przez OO. Dominikanów w Krakowie.

Published: